2015-02-10 - 2015-02-11
Podróż KAUAI jadna z wysp hawajskich
Opisywane miejsca:
Lihue, Hanalei, Hawaje, Port Allen, Poipu, Kapaa, Princeville, Hanamaulu (20834 km)
Typ: Album z opisami
Postanowilam pokazac tutaj czesc mych zdjec z podrozy na Kauai. Na pytanie dlaczego Kauai -ot bo mnie tam jeszcze nie bylo. To co ciagnelo mnie na wyspe to niedostepne wybrzeze Na Pali oraz Kanion Waimea. Rzeczywiscie to piekne miejsca, jednak wyspa ofiaruje duzo wiecej. Procz pieknych plaz,( czesciowo zima niedostepnych do kapieli ze wzgledu na wysoka fale), obfitosc zielonosci, ciekawe szlaki piesze, wodne, a takze bogactwo flory morskiej. Podroz twala dni 11 - czesc z tego czasu pochlonal przelot na wyspe.
Dolecialysmy poznym wieczorem w sobote, a poznawanie wyspy rozpoczelo sie od niedzieli-jako dzien pierwszy-od switu do nocy. Pierwsze dni po przylocie podziwianie wschodow slonca bylo wielka przyjemnooscia-gdyz wschodzilo na naszym hotelowym podworku.
Poszukujac dobrego miejsca do snorkowania , pojechalysmy na polnoc wyspy, po koleii odwiedzajac wszystkie zaznaczone atrakcje turystyczne. Dluzszy postuj i kapiel zrealizowalysmy w Zat. Hanalei, gdzie wyjatkowo woda nie byla zbyt wzburzona.
wczesnym ranem jeszcze przed wschodem slonca wyruszylysmy do Portu Allen skad katamaranem udalysmy sie na wycieczke ze snorkowaniem, podgladaniem wielorybow, delfinow i podziwianiem poludniowego i zachodniego wybrzeza wyspy.
Na Pali okrywala zwiewna mgielka powstala z rozprysku fal o brzeg, wieloryby dopisaly a delfiny baraszkowaly swobodnie w pieknej przejrzystej wodzie.
Zaraz po sniadaniu wyruszylysmy na spotkanie z przyroda w jej przecudownej zielonosci, poprzez wspanialy tunel z drzew eukaliptusowych na drodze#520, dojezdzamy do miejscowosc Koloa- to tu znajduja sie slady najstarszego osadnictwa emigrantow- pracownikow z Filipin i Chin, robotnikow na plantacjach trzciny cukrowej. Dojechalysmy do Ogrodow Botanicznych Allerton i McBryd. W pierwszym nalezalo odbyc trase 3 godz. z przewodnikiem. Drugi z ogrodow zwiedzalysmy same z pomocna ksiazeczka i niespodziwanie spedzilysmy w ogrodach caly dzien.
no wlasnie jesli czwartek to latamy--pogoda dopisala , choc czarne na horyzoncie chmury nie wrozyly poczatkowo nic dobrego.
Druga czesc dnia spedzilysmy podziwiajac Waimea Kanion z ladu oraz odwiedzajac Kokee St. Park z pieknymi widokowo miejscami na zapleczu Napali .
W drodze powrotnej sprawdzilysmy jakosc rosyjskiego fortu z okresu 1815-1864-wybudowanego pomiedzy rz.Waimea a Oceanem-niedaleko miejsca ladowania kap.Cooka.
Prezentuje sie niezle, ale tylko jako zabytek .
przed poludniem plazowanie na pieknej dlugiej plazy na wschodnim wybrzerzu. Po poludniu wyczeczka rzeka Wailua do paprociowej groty. Wieczorem zas uczestnictwo w pieczeniu prosiaka w tradycyjny hawajski sposob--lu'au. Na rozgrzane lawowe glazy uklada sie swinke zawinieta w liscie banana- i okrywa ziemia. W stosownej porze rozkopuje sie calosc i podaje wieprzowine do stolu-- uczta taka rozpoczyna syganl nadany przez trebaczy muszlowych. Po obiedzie rozpocza sie pokaz tancow z wysp polinezyjskich.
powrot na polnoc wyspy ,aby od samego rana znalezc miejsce na parkingu i dotknac choc niewielkiego fragmentu jednego z piekniejszych szlakow trekingowych. Niestety dla przejscia potrzebne jest pozwolenie z parku, niezla kondycja i zaopatrzenie przynajmniej na dwa dni.
w poblizu znajduja sie groty w skalach i jeszcze jeden ciekawy ogrod bot. Limahuli.
w poszukiwaniu dobrego miejsca do snorkowania -proba na plazy Hanamaulu nie przyniosla oczekiwanych wynikow. Zaciszna zatoka i piaszczysta plaza to swietne miejsce dla kapieli w spokojnej wodzie- jednak w poblirzu brzegu nie zauwazylam nic ciekawego- zatem przedpoludnie plazowe na pustej plazy i wodzie odrobine za zimnej na calodzienne w niej przebywanie
Ostatecznie przejechalysmy sie kolejka po dawnej plantacji cukru - obecnie pokazowe miejsce dla turystow. A dzien zakonczylysmy krotkim spacerem po starej czesci naszego miasteczka Kapaa, gzie nie bylo sposobnosci wczesniej sie zatrzymac.
no i czas pozegnan nadchodzi predzej niz bym przypuszczala- zal zostawianej zielonosci, ciepla w srodku zimy i niezaburzonej niczym wakacyjnej atmosfery. Nawet lotnisko wyglada jak palmiarnia pod golym niebem.
Zaloguj się, aby skomentować tę podróż
Komentarze
-
Z dużą przyjemnością obejrzałem galerię z Kauai, którą miałem okazję odwiedzić kilka lat temu. Miło było odwiedzić wirtualnie wiele znanych miejsc. Pozdrawiam. :) -
...korzystam ze skrzynki kontaktowej na Hawajach żeby podziękować za miły spacer po okolicach Tomaszowa ... :-) ...
...jak globalizacja, to globalizacja!... -
...wpisałem się, Magdo, na Twojej tytułowej stronie tez nie do końca mając pewność, że będziesz mogła ten wpis odczytać. Komentarze pod podróżami są raczej pewniejsze, to i tu potwierdzam, że Twoje odwiedziny w jesiennym Łódzkiem sprawiły mi przyjemność! ... :-) ...
-
...żeby tylko coś podczas wizyty nie namieszać jak się Japończykom kiedyś zdarzyło...
-
dobrze byloby sie tam przeprowadzic, by cale zycie bylo zawrotem glowy . ALe jak sie nie ma co sie lubi to.... odwiedza sie te wyspy co czas jakis i jest slicznie. -
...a przecież Hawaje, to kilka wysp. Zawrót głowy gwarantowany ... :-) ...
-
widoczki podobne do Kanarow -- byc moze -musze sprawdzic -- geneza wysp jest podobna wiec i krajobrazy zblizone-mimo wszystko wole Hawaje. Slabsze zdjecia to foto przez szybe samochodu, mgla na wybrzezu to drobinki wody, zdjecia pod slonce tez nie powinny byc robione--jednak mimo wszystko widoczki sa rejestracja tamtej syt. i mi sie podobaja. Dla uzupelnienia robione kamerka kieszonkowa bo na wieksza mnie nie stac.:-))
-
Zrobiło się kwieciście. -
Tak to bywa, ze raz Kolumber dziala lepiej raz gorzej :-)
Tak sie sklada, ze my akurak zatrzymalismy sie na farmie kilka kilometrow od Kapaa... Swiat jest maly :-)